wtorek, 11 stycznia 2011

Epizod 2: Przez Cienie

Czterej magowie zastali w Bastium skromy gród, z małym, obronnym kasztelem i wspaniałą, smukłą wieżą maga, która emanowała shaeidańską magią.
Na podgrodziu znajdowały sie dwa tuziny chat, zabudowania starej karczmy, kuźnia i kilka innych użytkowych budynków.
W samym kasztelu było trzydziestu gwardzistów, którymi dowodził pół-shaeidański zwiadowca, Guidus Ducco z Hared. Przyjezdnych powitał na wstępie majordomus.
Po gwałtownej wymianie zdań, już w trakcie wieczerzy, Salvinus i Godric zdecydowali się zrzec praw do spuścizny po magu Feriusie. 
Jedynymi "dziedzicami" zostali Ksarus i Sish Keteb.

Bohaterowie poznali także, zdeformowaną w wyniku działania dzikiej magii, dawna uczennicę Feriusa - Lutecyę Maric. Była ona strażniczka przejścia do Półcienia Feriusa - wspaniałego zakątka stworzonego przez czarodzieja na pograniczu Cienia i Rzeczywistości.























Osada w Półcieniu Feriusa

Szybko okazało się że niezałatwione sprawy Feriusa wymagają działań. Trójka bohaterów, bez medytującego w kasztelu Salvinusa, udała się na pomoc hrabiemu Petrusowi de Basion, nazywanego Lordem Ciach-Pach. Stworzony dawniej przez Feriusa obraz, będący łącznikiem między Rzeczywistością a kolejnym Półcieniem "opanował" rycerza, nie pozwalając mu wrócić.

W drodze do zamku, Krak de Basion, prowadzeni przez służącego hrabiemu starca - Gustolfa, magowie musieli uporać się ze srogim, żywym, magicznym lasem.
























Krak de Basion, zamek rycerski Ciach-Pacha

Na miejscu, drużyna dostała się do Półcienia, gdzie napotkała, w przedziwnej krainie, plugawą, mroczna świątynię, artefaktyczna tarczę, prawdziwego Czarnego Smoka i masę kłopotów. Ostatecznie udało się oswobodzić Ciach-Pacha i wrócić do Prawdziwego Świata. Obraz, został na koniec, strawiony magicznym ogniem stworzonym przez Godrica.

Po powrocie do swojego grodu, bohaterowie spotkali się z wysłannikiem tajnej cesarskiej służby, której służył wcześniej Ferius oraz z przedstawicielem kupieckiego rodu Popperów. Nocna porą, na kasztel przypuścili atak skrytobójcy, noszący dziwne porcelanowe maski, będący w magicznym transie. Majordomus poniósł śmierć. 
Następnego dnia do Bastium dotarł posłaniec wiozący ostrzeżenie i jednocześnie wypowiedzenie "wojny" - odciętą głowę kierownika sklepu z Horatii. 

Dawni wrogowie Feriusa stali się wrogami czterech magów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz