Gładkolicy otworzył oczy, czuł siarkę, mdły zapach mokradeł i smak Magii na języku...
Znajdował
się w mrocznym lesie, innym niż Knieja... Opodal dostrzegł ruiny - zielone mury
porośnięte żółtawymi mchami...
W
najbliższej odległości przycupnął stwor – mały,
szaro skóry, z drgającym ogonem, ten, który odpowiadał za
teleportację ...