niedziela, 17 marca 2013

Epizod 9: Krew i śnieg

Terencjusz Berenos i jego świta, w skład której weszli rodowi gwardziści, kapłani i najemnicy, wyruszyli na przełęcz, za którą miała znajdować sie przedwieczna świątynia - a w niej ślad ojca szlachcica - Antoninusa.
Pośród najemników znajdowali się czarodzieje: Salvinus, Jeremiasz i bezimienny mag podający sie za kapłana boga wód.

Niestety, tuz przed przełęczą, na wędrowców spadła magiczna śnieżyca, wichura o monstrualnej mocy.  



Magia natury napędzająca niesamowitą burzę zetknęła się z magią należącą do Jeremiasza, co zaowocowało kataklizmem. Zbocze górskie zapadło sie, w dół zeszła lawina, grzebiąc pod ziemią całą drużynę.

Salvinus, wykorzystując swoje zdolności zdołał uciec i rozpoczął poszukiwania ocalałych. Nadaremno. 


Większość jego towarzyszy rzeczywiście przeżyła, szczęśliwie znaleźli schronienie w naturalnej jaskini. Zaginęli: nadworny mag rodu Berenosa - Esteban Faena, bezimienny kapłan boga wód, Jeremiasz, walczący toporami Mart z Dan Akker i kilku gwardzistów.

Minęło ponad trzy tygodnie.


Na pomoc uwięzionym w nadal trwającej śnieżycy przybył Salvinus w towarzystwie patrolu ratunkowego: trzech krasnoludów z rodu Białobrodych prowadzących dwa potężne mamuty.


Terencjusz Berenos został zmuszony do zawrócenia spod szczytu zwanego Skorstenem.


Po drodze odnalazł się Jeremiasz, dziwicznie zatopiony w bryle lodu - doznał poważnych obrażen ale jego ciało błyskawicznie zregenerowało się i samouleczyło.


Ponownie w Kjeven, towarzysze przetrwali długie zimowe noce i krótkie, ciemne dni. 

Pobyt w osadzie jarla Reidmara był pełen niespodzianek.


Młoda żona jarla spodziewała się dziecka, druidzi służący jarlowi weszli w konflikt z dwoma kapłanami kultu Trzynastu, którzy próbowali wprowadzić cesarską religię na całości ziem należących do jarla a zagadki Czarnej Krwi nadal nie udało sie rozwiązać.


Niepodal Kjeven doszło do magicznego wybuchu, wkrótce potem do osady zbliżyli sie dwaj czarodzieje podający się za wysałnników nordyjskiego stowarzyszenia magów i druidów nazywaego Torrum Galdra ( Tavio Ber Brummel i  Reem Durlagar).
Doszło do niespodziewanej konfrontacji między przybyłymi a jarlem - Salvinus, Jeremiasz i Terencjusz staneli po stronie władcy doliny.


W tajemniczych okolicznościach doszło do morderstwa jednego z cezaryjskich kapłanów - Marcjasza.


Po wielu miesiącach pogoda zmieniła sie na tyle, że można było podjąć przerwaną wędrówkę, śladami Antoninusa - drużyna wsparta trzynastoma najlepszymi wojownikami jarla wyruszyła w kierunku przełęczy.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz